Smuteczek.

Bez owijania w bawełnę: mam problem. Chciałem zagrać w The Sims 3, a tam to:


Wie ktoś, co zrobić? ;-; Bardzo chcę zagrać w Trójkę, ale nie mogę przez ten problem. :(
Żeby nie było tak krótko, to łapcie pewien kawałek dobry na zakończenie roku szkolnego. c:


3. Victorious

Siema! Do szkoły idę za kilka godzin, więc pomyślałem, że napiszę posta. Na razie leżę sobie w moim łóżku, a moją rękę gryzą małe kotki, które są u mnie od niedawna. :3 Jeden jest rudo-biały (chłopak), a drugi szaro-biały (dziewczyna). Dziękuję za ponad 300 wejść pod poprzednim postem. :3 Po tym, jak blog z hashtag-sims stał się victorioussims liczba odwiedzin zaczęła bardzo rosnąć. :) Nie wiem co pisać dalej. :p

``~Victorious, cz. 3~``

David tak naprawdę nie wyprowadza się na studia, aby uciec, lecz na Miesiąc Miodowy. Z żoną. ;)

Pojechali do Chin.

Na dworze 40 stopni, a oni w kurtkach chodzą. Ech, ci Polacy. :d

Po przyjeździe niemal od razu udali się na wycieczkę.

- Głupi trujący bluszcz! Po co takie coś istnieje?! - spytała świat Stacy.

Na poprawę humoru udała się orać pole grabić piach. 

- Mmm, brałabym wszystko, włącznie z kelnerem XD.

Nowożeńcy po skonsumowaniu posiłku zaczęli poznawać tubylców oraz innych turystów.

- O, pisont groszy!

- GDZIE?!

David i Stacy pojechali do spa na rosyjski masaż.

Blondynka zamówiła masaż z kamieniami, ale się skończyły, więc walnęła focha.

Ale przeszło jej, gdy zamoczyła w tym kamiennym czymś.

Fajna ta opcja. ^^

Kluchy! Jej!

David poznał tajniki ukłonu i zapragnął nauczyć tego żony.

Następna parcela! Simka od razu polazła do sklepu z pamiątkami oraz odzieżą.

Jej mąż natomiast wolił wrzucić piniondz do studni, aby wypełniły się jego dreams.

Przy okazji poznał ninję, który nauczył go teleportacji. :)

Kolanem w twarz! Znam to uczucie. :((

Razem z innymi zagrali w mahjonga za pieniądze. Ten blondyn wygrał. Nie daruję ci tego! e.e

- Konicziła, chcę zupę.

O, to ta z poprzedniej parceli. :)

Teraz to już przesada. Na kolejnej parceli? On mnie śledzi! ;-;

Nie wiem po co to jest, ale okej.

A ta do pamiątek tylko leci. .-.

ZNOWU?!

- Może hebraty, Madam Czips?
- Chętnie, Ser Kubku.

Aha. XD

Kolejna wycieczka! :D

I jeszcze jedna, bo tak.

Nikczemny Szarlatan w kimono. XDDD

"Sexy chick". 

Nie ważne, że nie ma muzyki.

David kradnie ziemię.

PRZYJ, PRZYJ!!!

Leję z tego zdjęcia.

Wykopali tyle dziur, bo szukali mapy do ukrytej parceli.

A oto ukryta parcela! :)

A to jakiś stary dziadek.

GG in real life.

Jej! Udało im się zaprzyjaźnić.

W związku z czym David może usłyszeć legendę Smoka (czy coś). :3

Skoro był to ostatni dzień (tak szybko minęły te trzy dni, że szok!) to postanowili odejść w epickim stylu. B)

- Gdzie jedziemy? - spytał kierowca.
- Dookoła świata... - powiedział David.
- ...I jeszcze dalej! - wtrąciła Stacy.

2. Victorious

Hejka. Od razu mówię, że ten post miał się pojawić przedwczoraj, ale nie zasiadałem do komputera z braku czasu, ech. Dzisiaj byłem w tzw. fitness parku i było super! ^^ Ćwiczyłem na wszystkich urządzeniach, które tam były. Teraz mnie strasznie nogi bolą, ale co tam! Ostatnio nudno u mnie, bo skończyłem czytać ostatnią książkę z serii "Olimpijscy Herosi" i byłem zadowolony, spodobała mi się, ale też smutny, że już się skończyło. :c Dwa dni byłem w okropnym nastroju i to było po części powodem dlaczego nie napisałem posta. A tak propos - wie ktoś może, gdzie mogę kupić wszystkie książki z serii "Kroniki Rodu Kane" i "Percy Jackson i bogowie olimpijscy"? :)
U Victoriousów(?) dużo się działo, był [SPOILER] oraz... [SPOILER]!!! Super, nie?!

- Ale słońce ReZi i wiatr Szumi.

Serenada do... drzwi¿¿¿¿¿
Simowy facepalm - uwielbiam to. ^^

- ochejka

Moja sąsiadka nie wierzy w wiedźmy, więc pokażę jej to zdjęcie. :P

- Sprzedać ci marihuanę, nieznajoma mi dziewczynko?
- Ym... nie...

- KUPUJ!
(PS. Zmieniłem wygląd tej zmorzę)

Stacy maca w poszukiwaniu portfela.

Nie ma muzyki, aleok.

- Czy ty, Stacy Delarozo Elżbieto III wyjdziesz za mnie?

- Oczywiście...

- ...że nie.

- Ale pierścionek to wzięłaś...

- O jaki on kałaii, bjuty i wgl.

- Uduszę cię. >;3

Ale romantycznie, szkoda tylko, że rachunki leżą pod skrzynką...

K A Ł a i i

- Wykąp się.
- Sam się wykąp i... i... nie wiem. :c

- Ja w sprawie Żwirka.

Stacy kupuje suknię ślubną na Wielki Dzień. :)

A David przymierzył garnitur. Ale ciekawe...

?¿

*0*

- Jestem Wielki Potęż...

- Tak, tak, fajnie. Dawaj hajs!

A ten tu czego?
- Problem?
- Tak!
Szturchnął go dziad jeden!

Przyniosła kwiaty Davidowi... Po co¿?

Kto nie skacze, ten za Tuskiem. Hop, hop, hop!
Wkurzający sąsiad. :/

Aleś ugotowała, nobel się należy normalnie.


David zdegustowany.

A ten tu czego? .-.

Pierwszy raz mam płonące drzewo w Simsach. :O
ten entuzjazm.

Ha, ha! Jedz to! >:)

Kopciuszek Śmierdziuszek. :c
To zdjęcie można zobaczyć na moim tumblrze/tumblerze/tumbleru (jak to się odmienia?). :)
Miałbyć już koniec posta, ale jakoś nic się do tej pory nie działo, a więc:

Głupek nie wiedział, że mam InSIMenatora. :') Nawet nie przekroczył progu drzwi, a już go nie było.

- Po prostu idź dalej... - pomyślał David

Oto jest Bobo. Samica.


Uroczy ten piesek. :3

Ślub! :)

Dina jakby chciała ich zjeść.

TA DI TA DI TA DAM!

- Czy ty chcesz?...

- Tak.

- Będzie mi gotowała, prasowała i sprzątała! >:D - pomyślał nowożeniec.

- Będzie wynosić śmieci oraz będę wydawać jego hajs! >:D - pomyślała blondynka.

Jeeej!

Owacje na stojąco!
No nie do końca, bo Nina woli posiedzieć.

Krojenie tortu to bardzo fascynujące zajęcie.

Leci samolocik.

Wolny taniec do metalu. xD

Popsuli klimat!!!

A Dariusz gdzie? :o Zginął w akcji biedny. :(

XD

Ale fajna fotka. :)

Koniec wesela. Szczęścia młodej parzę!

David ucieka od swojej szurniętej żony na studia.
Wszyscy żyli długo i szczęśliwie... no, może nie do końca.

Fin.
^